wtorek, 12 marca 2013

Dlaczego amerykańskie metody organizowania się nie działają?

Przeglądam często amerykańskie blogi o organizowaniu domu i codziennego życia.
Wiele porad po prostu nie mają racji bytu w polskiej rzeczywistości, oto kilka z nich.

1. Wielkie domy - amerykańskie organizatorki mają twardy orzech do zgryzienia- organizowanie tylu pokoi: kuchnia, jadalnia, spiżarnia, bawialnia, salon, pokój z mediami, garderoba, łazienki, sypialnia, pralnia, garaż, biuro domowe, pokój do rękodzieła, pokój dziecięcy... lista nie ma końca.
W Polsce to wszystko, trzeba zmieścić na 40-60 maksymalnie 120 metrach, bo tyle mają mieszkania. Jeśli ktoś ma dom to pewnie jest szczęściarzem i ma dodatkowo jedno pomieszczenie. Takie jak moja pralnio-spiżarnio-garderoba :)


http://www.designingyourperfecthouse.com


2. Wielkie zapasy-  W wielkich amerykańskich domach, wszystko ma swoje miejsce. Szuflada na waciki w łazience, czy szuflada na serwetki w kuchni. Czy ktoś z Was ma aż tyle serwetek? W Polsce nie robimy takich dużych zapasów wszystkiego. Dlatego w szafkach i szufladach robi nam się misz-masz.


http://rerootedsharlyn.blogspot.com


3. Wielkie domy- wielkie pomieszczenia.  W Stanach nie tylko domy mają więcej pomieszczeń, te pomieszczenia same w sobie są ogromne. Dlatego Amerykanki są w stanie zorganizować sobie- osobną część kuchni do pieczenia ciast  albo przed świętami osobny punkt pakowania prezentów. Potem tam układają sobie ślicznie wstążeczki, papier, torby i całymi dniami pakują. Mogą też w swoich wielkich garderobach poukładać całe stroje w zestawy, łącznie z butami i torebkami, a nie upychać w maleńkiej szafie wszystko od bikini, po buty narciarskie.


http://gratzindustries.blogspot.com



4. Planowanie jednokierunkowe.  Na pewno spotkaliście się z plannerami - np. segregator rodziny, albo plan sprzątania, albo planner blogerki... niestety daje nam to przynajmniej kilka segregatorów/notesów na jednego człowieka- czyli np. Ciebie. Co jeśli ktoś ma rodzine- której zajęcia musi "ogarnąć" dom który trzeba posprzątać, obiady do ugotowania, rachunki do zapłacenia, do tego jeszcze pracuje i co gorsza może ma jakieś hobby np. prowadzi bloga, albo zajmuje się jakimś rękodziełem. Polki jakoś potrafią zmieścić się w jednym kalendarzu :D




Miłego dnia kochane!
Zapraszam również na moje pozostałe blogi

Justyna

wtorek, 5 marca 2013

Świat w wersji mini.

Nie każdy ma w domu choćby osobny kącik, w którym urządzi sobie biuro, albo w którym będzie oddawać się swoim pasjom. Znalazłam kilka gadżetów które pomogą w stworzeniu takiego kącika.

A są to .... walizki. Właściwie świetny pomysł. W jednej walizce mieć całą domową biurokrację, w drugiej np. swoje hobby- czy to będzie scrapbooking, czy dzierganie na drutach, można nawet w połowie pracy zamknąći odlożyć. Dodatkowo stare walizki bardzo cieszą moje oko :) W mojej malutkiej walizeczce zabranej babci, mam notatki ze studiów, ale chyba najwyższy czas lepiej ją wykorzystać!

zestaw do szycia

i do dziergania


biuro w koszyku


walizka dla scraperki





wiadro

zestaw kreatywny

biuro w torbie
wisienka na torcie- czyli przenośny domek dla lalek



te zdjęcia, ich źródła jak i więcej na ten temat znajdziecie jak zawsze na

Buziaki
Justyna